Typ tekstu: Książka
Autor: Ziomecki Mariusz
Tytuł: Lato nieśmiertelnych
Rok: 2002
który. Jedni uciekają, inni stoją. Dzieciaki rzucają w niego kamieniami. Idź i go przyprowadź.
- I co z nim zrobimy? Nie zamkniesz go przecież w szopie.
- Kawa mi się skończyła. Mam tylko rozpuszczalną. Może być?
- Mam teorię na temat kawy rozpuszczalnej. Wynalazł ją ten sam facet, który wcześniej wymyślił koszule non-iron. Kiedy przestały się sprzedawać, zmielił wszystkie, dodał cały kurz z podłogi magazynu i wagon ptasiego gówna, i tak powstała kawa instant. Nalej mi więc szklankę soku owocowego, Tolu, i uśmiechnij się, na litość boską. To tylko żart.
Toli nie było jednak do śmiechu. Gniewnie wstawiła kawę do szafki, szurnęła po
który. Jedni uciekają, inni stoją. Dzieciaki rzucają w niego kamieniami. Idź i go przyprowadź. <br>- I co z nim zrobimy? Nie zamkniesz go przecież w szopie.<br>- Kawa mi się skończyła. Mam tylko rozpuszczalną. Może być? <br>- Mam teorię na temat kawy rozpuszczalnej. Wynalazł ją ten sam facet, który wcześniej wymyślił koszule non-iron. Kiedy przestały się sprzedawać, zmielił wszystkie, dodał cały kurz z podłogi magazynu i wagon ptasiego gówna, i tak powstała kawa instant. Nalej mi więc szklankę soku owocowego, Tolu, i uśmiechnij się, na litość boską. To tylko żart. <br>Toli nie było jednak do śmiechu. Gniewnie wstawiła kawę do szafki, szurnęła po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego