Typ tekstu: Książka
Autor: Michał Bielecki
Tytuł: Siostra komandosa
Rok: 1997
czasach liberalnego kapitalizmu.
Obsługa też nie była przyjemna. Dwie ekspedientki wyglądały na śmiertelnie znudzone i na twarzach miały wypisane marzenia o emeryturze.
Podszedłem do lady i poprosiłem o wodę mineralną.
- Nie ma.
- A czego można się napić?
- Piwa, ale trzeba wyjść na dwór... Jest jeszcze sok z czarnej porzeczki i jabłkowy. Ale tylko w litrowych kartonach.
Zauważyłem na najwyższej półce małe kartoniki z sokiem pomarańczowym i wskazałem je naburmuszonej babie.
- Poproszę tamten sok.
Ekspedientka popatrzyła w górę, westchnęła ciężko i poszła na zaplecze. Długo nie wracała, wreszcie położyła na ladzie wyszukany z takim trudem napój. Zapłaciłem i wbiłem słomkę w zamknięty
czasach liberalnego kapitalizmu.<br>Obsługa też nie była przyjemna. Dwie ekspedientki wyglądały na śmiertelnie znudzone i na twarzach miały wypisane marzenia o emeryturze.<br>Podszedłem do lady i poprosiłem o wodę mineralną.<br>- Nie ma.<br>- A czego można się napić?<br>- Piwa, ale trzeba wyjść na dwór... Jest jeszcze sok z czarnej porzeczki i jabłkowy. Ale tylko w litrowych kartonach.<br>Zauważyłem na najwyższej półce małe kartoniki z sokiem pomarańczowym i wskazałem je naburmuszonej babie.<br>- Poproszę tamten sok.<br>Ekspedientka popatrzyła w górę, westchnęła ciężko i poszła na zaplecze. Długo nie wracała, wreszcie położyła na ladzie wyszukany z takim trudem napój. Zapłaciłem i wbiłem słomkę w zamknięty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego