Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
Jak dawniej nie odstępowali go wyniesiony do godności ministra bezpieczeństwa stary towarzysz broni, szef jego ochrony osobistej, mrukliwy i niedźwiedziowaty Mohammad Fahim i dwaj sekretarze, którzy by dotrzymać kroku komendantowi, na zmianę pracowali i odpoczywali. Wydawało się, że Massud nie potrzebuje wytchnienia.
Wciąż żył wśród swoich żołnierzy, spał wśród nich, jadł, z nimi się modlił i osobiście prowadził ich do walki nawet, a raczej zwłaszcza podczas najstraszniejszych, najtrudniejszych bitew. Ludzie mu nieżyczliwi sarkali, że ministrowi wojny to nie przystoi, że tak się nie pełni wysokiego urzędu, wreszcie, że ministrowi i dowódcy rządowej armii po prostu nie wolno tak nieroztropnie narażać życia, mówili, że
Jak dawniej nie odstępowali go wyniesiony do godności ministra bezpieczeństwa stary towarzysz broni, szef jego ochrony osobistej, mrukliwy i niedźwiedziowaty Mohammad Fahim i dwaj sekretarze, którzy by dotrzymać kroku komendantowi, na zmianę pracowali i odpoczywali. Wydawało się, że Massud nie potrzebuje wytchnienia.<br>Wciąż żył wśród swoich żołnierzy, spał wśród nich, jadł, z nimi się modlił i osobiście prowadził ich do walki nawet, a raczej zwłaszcza podczas najstraszniejszych, najtrudniejszych bitew. Ludzie mu nieżyczliwi sarkali, że ministrowi wojny to nie przystoi, że tak się nie pełni wysokiego urzędu, wreszcie, że ministrowi i dowódcy rządowej armii po prostu nie wolno tak nieroztropnie narażać życia, mówili, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego