bo przychodzi pani <gap></><br><who7> - No tak, bo córka wpadnie, posprząta, no, może...</><br><who5> - Słucham?</><br><who5> - Może córka wpadnie?</><br><who7> - Nie, oni mają wyjeżdżać w piątek, a my w piątek po pracy <gap> pojedziemy, zobaczymy co zostanie.</><br><who5> - Jaka gruba.</><br><who5> - Gruba?</><br><who7> - To i tak cieńsza w wakacje.</><br><who7>- Nie, ona jeszcze nie jest gruba.</> <br> <who5>- To jak był młody, jak...</><br><who7> - Nic nowego pani nie ma? No, dobrze. Do widzenia.</><br><who5> - Do widzenia.</></><br><br><div type="convers"><br><br><who8> - Jaki pani ma miód?</><br><who9> - Dzień dobry.</><br><who10> - Może nie będzie tak źle.</><br><who9> - Tak, ja będę w sobotę.</><br><who10> - Teraz?</><br><who9> - Nie, już nie, już mam dość.</><br><who9> - Pani tylko tą bułkę?</><br><who10> - Tak, grahamka.</><br><who11> - Proszę pana, może torebeczkę, o, dobrze, dziękuję bardzo, do widzenia.</><br><who9> - Do