Typ tekstu: Książka
Autor: Gałczyński Konstanty Ildefons
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1994
Lata powstania: 1928-1953
śniadej skóry.
Dzieci z lewa, heroldy z prawa,
deszcz i żołnierze z góry.

NA RYNKU

MISTRZ CEREMONII:

Proszę państwa, w sprawie tych kolczyków. Otóż zaznaczam, żeby uniknąć
nieporozumień, że Izolda to jest po prostu konspiracyjny pseudonim.
Dziewczynę znaleziono tego pamiętnego miesiąca na ulicy Wojciecha
Górskiego. Kulturowo i semantycznie. Ona była, jak by to powiedzieć,
owinięta w państwową flagę. Ale całe ciało było zmiażdżone. Zostały
tylko uszy i kolczyki. Realizm, panowie, realizm. I właśnie w myśl
powyższego pokażemy państwu

Taniec niedźwiedzi

Był pewien pan z Krakowa,
który niedźwiedzie hodował
i zawsze po obiedzie
tańczył z jednym niedźwiedziem,
a właściwie to była krowa,

a
śniadej skóry.<br>Dzieci z lewa, heroldy z prawa,<br>deszcz i żołnierze z góry.<br><br>&lt;tit&gt;NA RYNKU&lt;/&gt;<br><br>MISTRZ CEREMONII:<br><br>Proszę państwa, w sprawie tych kolczyków. Otóż zaznaczam, żeby uniknąć<br>nieporozumień, że Izolda to jest po prostu konspiracyjny pseudonim.<br>Dziewczynę znaleziono tego pamiętnego miesiąca na ulicy Wojciecha<br>Górskiego. Kulturowo i semantycznie. Ona była, jak by to powiedzieć,<br>owinięta w państwową flagę. Ale całe ciało było zmiażdżone. Zostały<br>tylko uszy i kolczyki. Realizm, panowie, realizm. I właśnie w myśl<br>powyższego pokażemy państwu<br><br>Taniec niedźwiedzi<br><br>Był pewien pan z Krakowa,<br>który niedźwiedzie hodował<br>i zawsze po obiedzie<br>tańczył z jednym niedźwiedziem,<br>a właściwie to była krowa,<br><br>a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego