Typ tekstu: Książka
Autor: Głębski Jacek
Tytuł: Kuracja
Rok: 1998
kategoriach niebezpieczeństwa czy zagrożenia. To nieważne, że chorzy mogą to zauważyć, przecież i tak nie będą mogli bezkarnie tego wykorzystać. Ważne jest to, jak ja będę się z tym czuł. To tak, jakby do malowania fabrycznych kominów zatrudnić człowieka z lękiem wysokości. Ile czasu upłynie, zanim zacznę traktować pacjentów tak jak dotąd, z rezerwą, lecz bez strachu? Czy Walas też boi się lub bał się kiedyś pacjentów? A Pracka? A Wiśniewski? Albo ci lekarze tutaj? A może nie boją się, bo nigdy nie uświadamiali sobie, tak jak ja dotychczas, realnego zagrożenia albo rzeczywiście zagrożenie ze strony chorych wobec personelu jest znikome w
kategoriach niebezpieczeństwa czy zagrożenia. To nieważne, że chorzy mogą to zauważyć, przecież i tak nie będą mogli bezkarnie tego wykorzystać. Ważne jest to, jak ja będę się z tym czuł. To tak, jakby do malowania fabrycznych kominów zatrudnić człowieka z lękiem wysokości. Ile czasu upłynie, zanim zacznę traktować pacjentów tak jak dotąd, z rezerwą, lecz bez strachu? Czy Walas też boi się lub bał się kiedyś pacjentów? A Pracka? A Wiśniewski? Albo ci lekarze tutaj? A może nie boją się, bo nigdy nie uświadamiali sobie, tak jak ja dotychczas, realnego zagrożenia albo rzeczywiście zagrożenie ze strony chorych wobec personelu jest znikome w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego