wielki, tak wielki, że gdy jest w bufecie, jest także na rewirze.<br>Roman był dziś zachłanny. Do godziny siódmej utargował sto osiemdziesiąt złotych, czyli pięćdziesiąt więcej niż wczoraj. Z nim było tak, że gdy w ciągu paru dni zarobił dużo pieniędzy, to następnych dni stawał się chciwy, harował na rewirze, jak gdyby chciał wyeksploatować go do ostatka i nigdy już do niego nie wrócić <page nr=192>.<br> Przykuwał gości do stołów, zatrzymywał ich wzrokiem i ruchem rąk, poddawał im własne życzenia -jeśli kawę, to z pianką, jeśli herbatę, to z rumem, jeśli sodowa, to z sokiem.<br>Pod tym względem był przeciwieństwem Uhricha; podczas gdy ten