skutek, niż się spodziewała. Ponieważ łzy w tym wypadku były celowe, wyczuwało się, jeżeli tak można się wyrazić, ich użyteczność, podziałały na chirurga jak zwykle, wzbudziły w nim po prostu niechęć i jeszcze większą nieufność. Fachowym, automatycznym gestem zacierał ręce, wyglądało to tak, jak gdyby było mu zimno, a jednocześnie jak gdyby szczotką mył ręce nad muszlą w sali opatrunkowej.<br>Ponieważ w głowie chirurga Tamtena roiło się od wątpliwości i ponieważ teraz potrafił spojrzeć na siedzącą obok kobietę pod nowym kątem widzenia, cały szereg faktów stanął przed nim w innym świetle .<br><page nr=222><br>. Wystarczy mieć jakąś trzymającą się kupy teorię, jakiś wyraźny pogląd na