piętnaście lat.<br>Mówiłam już o tym...<br>Napije się pan jeszcze kawy?<br>Myślę, że moja kawiarnia nie jest taka najgorsza. Wiele osób odwiedza mnie codziennie od wielu, wielu lat, na przykład starsza pani Greffer. Przychodzi ze swoimi trzema pieskami, ubrana w kolorowe szmatki, niektóre już całkiem zniszczone, owinięta wełnianym szalem, nawet jak jest ciepło, <page nr=12> i w starym berecie. Usta ma wyszminkowane na czerwono, zawsze nierówno, bo ona już prawie nie widzi, i to jest naprawdę niepoważne, bo przecież starsze panie nie powinny tak wyglądać. Jedna rękawiczkę to ma zupełnie bez palców, nie wiem dlaczego.<br>Młody Bouvier mówi o niej "stara wariatka", ale on