Typ tekstu: Prasa
Tytuł: ABC Techniki
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
położyła koło swego talerza, a obok talerza Marka położyła właściwy nóż z "Hefry".
- Gdzie ty się plączesz po stole? - powiedziała do niego łyżka, ale tak, żeby ludzie nie słyszeli. - Był tu jeden taki od "Gerlacha" i twierdził, że jest z nas wszystkich najlepszy, najbardziej potrzebny, najważniejszy i najstarszy...
- To tak jak ja! - odparł nóż z dumą.
- Noże są na stole i przy jedzeniu zawsze najważniejsze i najpotrzebniejsze!
Łyżka już miała coś złośliwego powiedzieć, ale zachłysnęła się, bo Marek właśnie napełnił ją zupą, która ni stąd ni zowąd nagle wylała się na czysty, świeży obrus.
- Mareczku, jak ty jesz! strofowała mama. - Uważaj
położyła koło swego talerza, a obok talerza Marka położyła właściwy nóż z "Hefry".<br>- Gdzie ty się plączesz po stole? - powiedziała do niego łyżka, ale tak, żeby ludzie nie słyszeli. - Był tu jeden taki od "Gerlacha" i twierdził, że jest z nas wszystkich najlepszy, najbardziej potrzebny, najważniejszy i najstarszy...<br>- To tak jak ja! - odparł nóż z dumą.<br>- Noże są na stole i przy jedzeniu zawsze najważniejsze i najpotrzebniejsze!<br>Łyżka już miała coś złośliwego powiedzieć, ale zachłysnęła się, bo Marek właśnie napełnił ją zupą, która ni stąd ni zowąd nagle wylała się na czysty, świeży obrus.<br>- Mareczku, jak ty jesz! strofowała mama. - Uważaj
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego