istotą, szarpaną przez egzystencjalne niemoce. Doszłam do wniosku, że każdy z nas na własną rękę musi w życiu odnaleźć coś, co choć na chwilę ukoi jego wewnętrzne rozdygotanie. Nie ma uniwersalnych rozwiązań. Niestety, studiowałam filozofię tylko rok. Zniechęciły mnie trochę zajęcia z logiki, które były potwornie trudne. Czułam się znów jak dziewczynka w szkole, na lekcji matematyki, czekająca pod tablicą, aż jej ktoś podpowie (śmiech).</> <br><who3>G.: Zwykle największą determinację w poszukiwaniu trudnych odpowiedzi na trudne pytania wykazują osoby niepogodzone ze sobą...</> <br><who4>A.M.J.: Wiesz, wtedy dużo na ten temat nie myślałam. Rzeczywiście, niespecjalnie lubiłam samą siebie, ale zatracałam się w