uczył rzemiosła tego kupca, miał taki skarb w skrzynce. Jak umarł, to przekazał mu właśnie ten właśnie, a tym skarbem to były po prostu takie właśnie przykazania, takie zawoje, po prostu...</><br><WHO1>- <gap reason="unclear">To ja raczej coś innego po prostu czytałam. Ale <gap> też to były, te właśnie, że przeżyję dzisiejszy dzień, właśnie, jakby był ostatnim <gap></><br><WHO2>- Tak, jakby to był ostatni. <gap> I tak dalej, i tak dalej.</><br><WHO1>- Mogę sobie to przelecieć szybko?</><br><WHO2>- Możesz sobie to przelecieć szybko.</> <br><WHO1>- Co to?</><br><WHO2>- Nic.</><br><WHO2>- O której wyjeżdżasz jutro?</><br><br><WHO1>- W południe.</><br><WHO2>- Chcesz herbatki?</><br><WHO1>- Nie.</><br><WHO2>- Jedziesz pociągiem?</><br><WHO1>- Nie, samochodem.</><br><WHO2>- Barbara, naprawdę utyłam.</><br><WHO1>- Oj, przestań <gap></><br><WHO2>- Nie, przestań, to jest fakt.</> <br><WHO1>- Mówię