Wypędzeniom.<br><br>Tuż po warszawskim przemówieniu Schrödera przez moment się wahała, jak zareagować, czy nie poprzeć postulatu Eriki Steinbach, by rząd niemiecki wziął na siebie zobowiązania wobec ewentualnych roszczeń wypędzonych. Wezwała ekspertów, by wyliczyli, jak wysokie mogłyby być koszty takiego rozwiązania. Gdy stwierdzili, że z powodu zagmatwanej sytuacji prawnej trudno o jakiekolwiek szacunki, Merkel z obawy przed dodatkowymi kosztami, które mogłyby obciążyć jej własny rząd, poleciła oświadczyć, że chadecja "nie widzi powodu, by skierować do parlamentu projekt ustawy o regulacji wewnątrzniemieckiej".<br><br>Kto jednak chce być żelazną &lt;orig&gt;kanclerzycą&lt;/&gt;, ten musi mieć odwagę de Gaulle'a i poprzecinać węzły gordyjskie.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Kłopot z Sewerynem&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Dlaczego Andrzej