Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
dąb. Mała, żaden Słowacki z Byronem razem wzięci nie opisaliby tego miejsca. Full romantyzm... Dobrze, że Sławek powiedział, że on jest normalny i nie będzie tam ze mną przesiadywał, i nie mam stamtąd żadnych z nim wspomnień... Po prostu pustka i cisza. Tylko ogromne dęby, buki i klony...
Zawsze to jakoś mi pomagało... smutek, jaki się tam unosi w powietrzu... lekarstwo na te wszystkie bzdury... że nie ma gdzie mieszkać, że nie ma kasy, że trzeba dojeżdżać...


Znowu znaleźliśmy się nad morzem. Ania nie lubi morza i plaży. Kojarzy się jej z beztroską, na którą nie może sobie pozwolić. Ostatni raz
dąb. Mała, żaden Słowacki z Byronem razem wzięci nie opisaliby tego miejsca. Full romantyzm... Dobrze, że Sławek powiedział, że on jest normalny i nie będzie tam ze mną przesiadywał, i nie mam stamtąd żadnych z nim wspomnień... Po prostu pustka i cisza. Tylko ogromne dęby, buki i klony...<br>Zawsze to jakoś mi pomagało... smutek, jaki się tam unosi w powietrzu... lekarstwo na te wszystkie bzdury... że nie ma gdzie mieszkać, że nie ma kasy, że trzeba dojeżdżać... <br><br><br>Znowu znaleźliśmy się nad morzem. Ania nie lubi morza i plaży. Kojarzy się jej z beztroską, na którą nie może sobie pozwolić. Ostatni raz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego