Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
jako iż nadużyciem trunków gorących Pana Boga często obrażał i do sąsiadów rankory czuł liczne, i kląć lubił, gdzie popadło, najgorszym słowem... Bo i to, że z donosami biegał do dworu o wszystkim, co się we wsi działo: grzech ono czy nie grzech? Zasępił się Mrowiec w sumiennej rozterce. Bo jakże to uważać i wyrozumieć: grzech czy nie grzech?...
Któż ta rozsądzi, jakie prawo boskie: dworowi posłuszeństwo czy chłopom-sąsiadom wierność rzetelna i przyjaźń -- któż rozsądzi?... Chyba ino ksiądz pleban na spowiedzi świętej...
A tu jeszcze i Honorka, córka przecie - ściwiara i latawica rozpustna!... Znów się Mrowiec zapatrzył w tamto nożysko
jako iż nadużyciem trunków gorących Pana Boga często obrażał i do sąsiadów rankory czuł liczne, i kląć lubił, gdzie popadło, najgorszym słowem... Bo i to, że z donosami biegał do dworu o wszystkim, co się we wsi działo: grzech ono czy nie grzech? Zasępił się Mrowiec w sumiennej rozterce. Bo jakże to uważać i wyrozumieć: grzech czy nie grzech?...<br>Któż ta rozsądzi, jakie prawo boskie: dworowi posłuszeństwo czy chłopom-sąsiadom wierność rzetelna i przyjaźń -- któż rozsądzi?... Chyba ino ksiądz pleban na spowiedzi świętej...<br>A tu jeszcze i Honorka, córka przecie - ściwiara i latawica rozpustna!... Znów się Mrowiec zapatrzył w tamto nożysko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego