Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
posłyszał szorstką, egoistyczną nutkę. Mówiła tak, jak gdyby obecność chirurga przestała ją obchodzić. Chirurg poczuł się trochę dotknięty, ale potraktował to jako niezdrowe przeczucie. Wyjął z kieszeni płaszcza, wiszącego na haku obok szafy, elektryczną latarkę i podszedł do drzwi.
Przekręcił klucz i bardzo ostrożnie i powoli uchylił drzwi. Jednocześnie skierował jaskrawy promień latarki w czarną szparę. Przekonał się od razu, że za drzwiami nie było nikogo. Wtedy otworzył drzwi całkiem i wyjrzał na schody. W klatce schodowej było ciemno, wąski promień światła przeszył ciemności i wówczas na schody padł czarny, wyrazisty cień poręczy. Na dole huczał wiatr. Chirurg wodził latarką w
posłyszał szorstką, egoistyczną nutkę. Mówiła tak, jak gdyby obecność chirurga przestała ją obchodzić. Chirurg poczuł się trochę dotknięty, ale potraktował to jako niezdrowe przeczucie. Wyjął z kieszeni płaszcza, wiszącego na haku obok szafy, elektryczną latarkę i podszedł do drzwi.<br>Przekręcił klucz i bardzo ostrożnie i powoli uchylił drzwi. Jednocześnie skierował jaskrawy promień latarki w czarną szparę. Przekonał się od razu, że za drzwiami nie było nikogo. Wtedy otworzył drzwi całkiem i wyjrzał na schody. W klatce schodowej było ciemno, wąski promień światła przeszył ciemności i wówczas na schody padł czarny, wyrazisty cień poręczy. Na dole huczał wiatr. Chirurg wodził latarką w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego