Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
godnością, ale i świadomością, że uczyniono mi łaskę.
- Nie proszę, żeby mi pani wybaczyła, nie zasłużyłem na to. Niech pani jednak ma wyrozumiałość dla człowieka, którego życie dziwnie się toczy...
Ach, cóż za blaga! Chciałem przecież mówić z nią zupełnie inaczej. Zamierzałem wszystko jej wywalić, co o niej myślę, przedstawić jasno, dlaczego tak z nią postąpiłem, a tu nagle tekst dramatyczny zobowiązał i nie można inaczej, jak według tekstu. I ona na pewno, na pewno inaczej chciała ze mną rozmawiać. I oto, porwani chęcią patosu dramatycznych przeżyć, nie zdołaliśmy powiedzieć sobie nic, nie zdołaliśmy rozegrać prawdziwie tej partii do końca.
Suzanne
godnością, ale i świadomością, że uczyniono mi łaskę.<br>- Nie proszę, żeby mi pani wybaczyła, nie zasłużyłem na to. Niech pani jednak ma wyrozumiałość dla człowieka, którego życie dziwnie się toczy...<br>Ach, cóż za blaga! Chciałem przecież mówić z nią zupełnie inaczej. Zamierzałem wszystko jej wywalić, co o niej myślę, przedstawić jasno, dlaczego tak z nią postąpiłem, a tu nagle tekst dramatyczny zobowiązał i nie można inaczej, jak według tekstu. I ona na pewno, na pewno inaczej chciała ze mną rozmawiać. I oto, porwani chęcią patosu dramatycznych przeżyć, nie zdołaliśmy powiedzieć sobie nic, nie zdołaliśmy rozegrać prawdziwie tej partii do końca.<br>Suzanne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego