Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
się do matki - nie ta druga, kapryśna, ciemnowłosa i krucha. A jednak, chociaż pani Gabrysia obejmowała Pyzę - jej myśli były przy niedobrym Tygrysku, widać to było z kierunku spojrzeń.
Nagle rozległ się dzwonek, cielesna Pulpecja leniwie kazała siostrze otworzyć i po chwili Natalia wprowadziła do kuchni wysokiego, beztroskiego faceta z jasnym wąsem. Facet wiódł za rączkę małą dziewczynkę i na jego widok wszyscy ucieszyli się i uśmiechnęli, zrobiło się poruszenie. Ścieśniono się, by oboje mogli usiąść przy stole, i tylko jedna osoba siedziała bez ruchu i bez słowa, a tą osobą była Aurelia - biała, kredowo biała, przerażona, jakby nagle stanęła oko
się do matki - nie ta druga, kapryśna, ciemnowłosa i krucha. A jednak, chociaż pani Gabrysia obejmowała Pyzę - jej myśli były przy niedobrym Tygrysku, widać to było z kierunku spojrzeń.<br>Nagle rozległ się dzwonek, cielesna Pulpecja leniwie kazała siostrze otworzyć i po chwili Natalia wprowadziła do kuchni wysokiego, beztroskiego faceta z jasnym wąsem. Facet wiódł za rączkę małą dziewczynkę i na jego widok wszyscy ucieszyli się i uśmiechnęli, zrobiło się poruszenie. Ścieśniono się, by oboje mogli usiąść przy stole, i tylko jedna osoba siedziała bez ruchu i bez słowa, a tą osobą była Aurelia - biała, kredowo biała, przerażona, jakby nagle stanęła oko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego