Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
widział "Adama".
Wszyscy dwie godziny temu, przed meczem, proszę panią,
kiedy wychodzili na boisko.
- Adama nie było z wami przez cały czas? - zająknie
się i teraz już naprawdę zdenerwuje Śliczna.
Chłopaki też. Zacznie się śledztwo, grupa spóźni
się na kolację, kierownik przejmie sprawę w swoje ręce.
Od razu wylezie na jaw, że każdy ma coś na sumieniu. I chłopaki,
i Śliczna.
Zerwał się z trawy na równe nogi. Na dzisiaj dosyć
wolności. Do jutra, mała osobista plażo i ziemio, zielona
kropko za zielonym tunelem. Cześć.
Pognał jak chart przez miasto.
Nie tylko że się nie spóźni, ale nawet nie zauważą,
jak
widział "Adama". <br>Wszyscy dwie godziny temu, przed meczem, proszę panią, <br>kiedy wychodzili na boisko.<br>- Adama nie było z wami przez cały czas? - zająknie <br>się i teraz już naprawdę zdenerwuje Śliczna. <br>Chłopaki też. Zacznie się śledztwo, grupa spóźni <br>się na kolację, kierownik przejmie sprawę w swoje ręce. <br>Od razu wylezie na jaw, że każdy ma coś na sumieniu. I chłopaki, <br>i Śliczna.<br>Zerwał się z trawy na równe nogi. Na dzisiaj dosyć <br>wolności. Do jutra, mała osobista plażo i ziemio, zielona <br>kropko za zielonym tunelem. Cześć.<br>Pognał jak chart przez miasto. <br>Nie tylko że się nie spóźni, ale nawet nie zauważą, <br>jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego