jest ostatecznie dodatni. Napisano zbyt wiele o czysto werbalnym charakterze takich wyjaśnień, by warto było wracać do tej kwestii. (Jeśli w punkcie wyjścia określamy cierpienie przez naszą ucieczkę, wówczas powiedzenie, że uciekamy od cierpienia jest tautologią; jeśli z kolei w punkcie wyjścia notujemy, iż uciekamy od cierpienia, zmuszeni jesteśmy określić je inaczej, a w szczególności uporać się z doświadczeniem, które upewnia nas, iż nie uciekamy od pewnych sytuacji, które ponad wątpliwość doznajemy jako sytuacje cierpienia).<br>Tym, od czego uciekamy, jest doświadczenie obojętności świata, a próby przezwyciężenia tej obojętności stanowią ośrodkowy sens ludzkich zmagań z losem w jego codzienności i w jego ekstremach