Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
nieprzytomnym panem Kuryłłą. Wynieśliśmy go z łódki, doktor zastosował sztuczne oddychanie.
Dość długo cuciliśmy nieszczęśnika. Środek zastosowany przez człowieka-żabę fatalnie na niego podziałał. Po ocuceniu wymiotował kilkakrotnie i rozbolała go głowa.
Te dolegliwości sprawiły, że niewiele zdołaliśmy uzyskać wyjaśnień.
- Przysięgam, że nie wiem, dlaczego ten potwór chciał mnie porwać - jęczał Kuryłło. - Może i on, podobnie jak Fryderyk, myśli, że kryję jakąś tajemnicę? Może chce się dowiedzieć, gdzie jest jeszcze jedna szachownica?
Oczywiście nikt z nas nie wierzył tym wyjaśnieniom. Było dla nas jasne, że Kuryłło posiada jednak jakąś tajemnicę.
- A jeśli to Fryderyk jest człowiekiem-żabą? - zapytałem głośno. - Nikt oprócz
nieprzytomnym panem Kuryłłą. Wynieśliśmy go z łódki, doktor zastosował sztuczne oddychanie.<br>Dość długo cuciliśmy nieszczęśnika. Środek zastosowany przez człowieka-żabę fatalnie na niego podziałał. Po ocuceniu wymiotował kilkakrotnie i rozbolała go głowa.<br>Te dolegliwości sprawiły, że niewiele zdołaliśmy uzyskać wyjaśnień.<br>- Przysięgam, że nie wiem, dlaczego ten potwór chciał mnie porwać - jęczał Kuryłło. - Może i on, podobnie jak Fryderyk, myśli, że kryję jakąś tajemnicę? Może chce się dowiedzieć, gdzie jest jeszcze jedna szachownica?<br>Oczywiście nikt z nas nie wierzył tym wyjaśnieniom. Było dla nas jasne, że Kuryłło posiada jednak jakąś tajemnicę.<br>- A jeśli to Fryderyk jest człowiekiem-żabą? - zapytałem głośno. - Nikt oprócz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego