Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
Są chamy. To ten, co pan z nim szedł?
- Nie. To jego kumpel. Tamten był o wiele cięższy.
- Niech pan podniesie głowę do góry, to przestanie krwawić. Ale babka też głupia. Wchodzić do sklepu z piwem... Ładna była chociaż?
- Skąd! Nogi miała tak smutne jak nekrolog mego dziadka.
- Dzisiaj wiozłem jedną... Krew by zalała! Jak ci ludzie chodzą! Więc wiozę ją i ona...
Słuchasz ochrypłego głosu szofera i zastanawiasz się, czy gospodyni będzie w domu. Potem oglądasz się za kobietą w czerwonym płaszczu. Idzie wpatrzona w płyty chodnika. Wyobrażasz sobie, że to ona jest twoją gospodynią. Przypominasz sobie zdjęcie, na którym
Są chamy. To ten, co pan z nim szedł?<br>- Nie. To jego kumpel. Tamten był o wiele cięższy.<br>- Niech pan podniesie głowę do góry, to przestanie krwawić. Ale babka też głupia. Wchodzić do sklepu z piwem... Ładna była chociaż?<br>- Skąd! Nogi miała tak smutne jak nekrolog mego dziadka.<br>- Dzisiaj wiozłem jedną... Krew by zalała! Jak ci ludzie chodzą! Więc wiozę ją i ona...<br>Słuchasz ochrypłego głosu szofera i zastanawiasz się, czy gospodyni będzie w domu. Potem oglądasz się za kobietą w czerwonym płaszczu. Idzie wpatrzona w płyty chodnika. Wyobrażasz sobie, że to ona jest twoją gospodynią. Przypominasz sobie zdjęcie, na którym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego