Nie ma żadnego <br>planu czy celu istnienia, w którym, chcąc nie chcąc, uczestniczymy. To my <br>nadajemy sens światu i wartość naszym działaniom. Nie pozostajemy jednak <br>w ciemności bez żadnego drogowskazu. Struktura rzeczywistości, której <br><page nr=312><br>częścią jesteśmy, a w której "jedno jest wszystkim, a wszystko jest jednym", <br>powoduje, że szukamy tej paradoksalnej jedności. Z naszej najbardziej <br>wewnętrznej natury wynika zdolność do współodczuwania i miłości. W tym <br>kontekście słowa Chrystusa: <q>"Miłuj swego bliźniego, jak siebie samego"</> <br>przestają być niewykonalnym nakazem moralności nie z tego świata. <br>Myślę, że w tym kontekście należy rozumieć następujące słowa Heideggera: <br><q>"Zamiast przezwyciężyć nihilizm, musimy najpierw spróbować wniknąć <br>w jego