Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
jeden za drugim. W zasadzie niczym się od siebie nie różniły, ale były dokładnie wypełnione od szóstej rano do dziesiątej wieczorem. Większość czasu spędzaliśmy na dworze ćwicząc musztrę albo przygotowując się do przysięgi. Dowództwo największy nacisk kładło na musztrę ponieważ, na przysięgę w Warszawie mieli się zjechać żołnierze z kilku jednostek i ważne było aby na ich tle nie wypaść najgorzej. Ponieważ na poprzedniej przysiędze żołnierze z Bojęcina "dali ciała" gubiąc krok tuż pod samą trybuną, toteż teraz ćwiczenie musztry stało się oczkiem w głowie porucznika Bieleckiego. Aura jak na złość niezbyt sprzyjała ćwiczeniom na dworze, co chwilę padał deszcz i
jeden za drugim. W zasadzie niczym się od siebie nie różniły, ale były dokładnie wypełnione od szóstej rano do dziesiątej wieczorem. Większość czasu spędzaliśmy na dworze ćwicząc musztrę albo przygotowując się do przysięgi. Dowództwo największy nacisk kładło na musztrę ponieważ, na przysięgę w Warszawie mieli się zjechać żołnierze z kilku jednostek i ważne było aby na ich tle nie wypaść najgorzej. Ponieważ na poprzedniej przysiędze żołnierze z Bojęcina "dali ciała" gubiąc krok tuż pod samą trybuną, toteż teraz ćwiczenie musztry stało się oczkiem w głowie porucznika Bieleckiego. Aura jak na złość niezbyt sprzyjała ćwiczeniom na dworze, co chwilę padał deszcz i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego