Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Waldemar
Tytuł: Burza nad Wiłą. Dziennik 1980-1981
Rok: 2002
w redakcji, gdy zadzwonili z Dziennika Telewizyjnego, proponując krótkie, chyba czterominutowe wystąpienie Tadeusza i skomentowanie toku rzekomo zerwanych rozmów z rządem. Zaproponowano mu, by wystąpił z Urbanem. Propozycja Mazowieckiego zakłopotała i początkowo chciał odmówić. Zacząłem go przekonywać, żeby tego nie robił. Uważałem, że w momencie gdy z ekranów płynie fałszywa, jednostronna interpretacja tego wydarzenia, konieczne jest, bez względu na koszt, dotarcie do telewidzów z naszą interpretacją, by nie było dezorientacji. A była duża. Ludzie zmęczeni napięciami oczekiwali dogadania się i słysząc, że "Solidarność" zerwała rozmowy, źle oceniali postawę władz Związku. Druga strona, proponując Mazowieckiemu wystąpienie, nieoczekiwanie dała szansę zdezawuowania jej propagandy
w redakcji, gdy zadzwonili z Dziennika Telewizyjnego, proponując krótkie, chyba czterominutowe wystąpienie Tadeusza i skomentowanie toku rzekomo zerwanych rozmów z rządem. Zaproponowano mu, by wystąpił z Urbanem. Propozycja Mazowieckiego zakłopotała i początkowo chciał odmówić. Zacząłem go przekonywać, żeby tego nie robił. Uważałem, że w momencie gdy z ekranów płynie fałszywa, jednostronna interpretacja tego wydarzenia, konieczne jest, bez względu na koszt, dotarcie do telewidzów z naszą interpretacją, by nie było dezorientacji. A była duża. Ludzie zmęczeni napięciami oczekiwali dogadania się i słysząc, że "Solidarność" zerwała rozmowy, źle oceniali postawę władz Związku. Druga strona, proponując Mazowieckiemu wystąpienie, nieoczekiwanie dała szansę zdezawuowania jej propagandy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego