Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Nigdy nic nie wiadomo.
CKM: A twoi polityczni przyjaciele?
K.P.: Co masz na myśli?
CKM: Ugrupowanie, dzięki któremu uzyskałeś mandat poselski.
K.P.: Prawda, zupełnie o tym zapomniałem.
CKM: Może są jeszcze szanse, żeby przełożyć sprawę, zatuszować, wyjechać zagranicę?
K.P.: Widzisz. Otóż więc widzisz...
CKM: Zostałeś na lodzie, jednym słowem. Wykorzystali cię i porzucili na pożarcie.
K.P.: Jeżeli ktoś mówi dwa razy "ho-ho" w sposób żarłoczny, a druga osoba tylko mruczy, i kiedy ten ktoś po raz trzeci zaczyna mówić "ho-ho", to znaczy, że...
CKM: Tylko nie mów, że poszedłeś na lep łatwych obietnic. Bo co ci
Nigdy nic nie wiadomo.<br>CKM: A twoi polityczni przyjaciele?<br>K.P.: Co masz na myśli?<br>CKM: Ugrupowanie, dzięki któremu uzyskałeś mandat poselski.<br>K.P.: Prawda, zupełnie o tym zapomniałem.<br>CKM: Może są jeszcze szanse, żeby przełożyć sprawę, zatuszować, wyjechać zagranicę?<br>K.P.: Widzisz. Otóż więc widzisz...<br>CKM: Zostałeś na lodzie, jednym słowem. Wykorzystali cię i porzucili na pożarcie.<br>K.P.: Jeżeli ktoś mówi dwa razy "ho-ho" w sposób żarłoczny, a druga osoba tylko mruczy, i kiedy ten ktoś po raz trzeci zaczyna mówić "ho-ho", to znaczy, że...<br>CKM: Tylko nie mów, że poszedłeś na lep łatwych obietnic. Bo co ci
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego