Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
Glen i rozłożyła obóz, w którym przetrwała
sześć ciężkich miesięcy. Temperatura w ciągu dnia dochodziła, nawet w
cieniu, do czterdziestu pięciu stopni Celsjusza. Ziemia pękała z
gorąca, roślinność zupełnie zanikała. Sturt wraz z towarzyszami
wykopali jamy, w których chronili się przed morderczymi promieniami
słońca. Upał był tak olbrzymi, że pod jego działaniem pękały rogowe
grzebienie. W tym czasie zmarł jeden uczestnik wyprawy, a drugi, Poole,
zachorował na szkorbut. Usiłowano przenieść go do najbliższego osiedla.
Mimo wysiłków towarzyszy, zmarł w drodze i został pochowany na pustyni.
Ruszyli w dalszą drogę. Przebyli Rzekę Strzeleckiego i znaleźli się nad
jeziorem Blanche.
- Och, proszę pana! Wymienił
Glen i rozłożyła obóz, w którym przetrwała<br>sześć ciężkich miesięcy. Temperatura w ciągu dnia dochodziła, nawet w<br>cieniu, do czterdziestu pięciu stopni Celsjusza. Ziemia pękała z<br>gorąca, roślinność zupełnie zanikała. Sturt wraz z towarzyszami<br>wykopali jamy, w których chronili się przed morderczymi promieniami<br>słońca. Upał był tak olbrzymi, że pod jego działaniem pękały rogowe<br>grzebienie. W tym czasie zmarł jeden uczestnik wyprawy, a drugi, Poole,<br>zachorował na szkorbut. Usiłowano przenieść go do najbliższego osiedla.<br>Mimo wysiłków towarzyszy, zmarł w drodze i został pochowany na pustyni.<br>Ruszyli w dalszą drogę. Przebyli Rzekę Strzeleckiego i znaleźli się nad<br>jeziorem Blanche.<br> - Och, proszę pana! Wymienił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego