Typ tekstu: Książka
Autor: Themerson Stefan
Tytuł: Wykład profesora Mmaa
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1943
przed chwilą, stanął i uczynił ruch, jak gdyby przestąpić chciał próg Akademii.
Konstabl, stojący na warcie, przywąchiwał mu się uważnie.
- Stop! - zawołał. - Dokąd idziesz?
Jegomość z robaczkiem wyciągnął antenki.
- Dokąd idziesz? - powtórzył konstabl.
Jegomość z robaczkiem świętojańskim odrzekł:
- Szukam Termita.
- Co takiego? - zdziwił się konstabl. - Co robisz?
- Szukam Termita! - odrzekł jegomość ze świętojańskim robaczkiem.
- Kogo?! - wykrzyknął konstabl. - Termita? Jak się nazywa ten termit? Jakiego termita?
- Po prostu: TERMITA - odrzekł jegomość ze świętojańskim robaczkiem.
Konstabl zastanawiał się chwilę, wreszcie wyciągnął z zanadrza swej pamięci plan Osiedla z alfabetycznym spisem ulic, szukał długo pod literą ,,D", potem zaś pod literą ,,T", ponieważ nie
przed chwilą, stanął i uczynił ruch, jak gdyby przestąpić chciał próg Akademii.<br> Konstabl, stojący na warcie, &lt;orig&gt;przywąchiwał&lt;/&gt; mu się uważnie.<br> - Stop! - zawołał. - Dokąd idziesz?<br> Jegomość z robaczkiem wyciągnął antenki.<br> - Dokąd idziesz? - powtórzył konstabl.<br> Jegomość z robaczkiem świętojańskim odrzekł:<br> - Szukam Termita.<br> - Co takiego? - zdziwił się konstabl. - Co robisz?<br> - Szukam Termita! - odrzekł jegomość ze świętojańskim robaczkiem.<br> - Kogo?! - wykrzyknął konstabl. - Termita? Jak się nazywa ten termit? Jakiego termita?<br> - Po prostu: TERMITA - odrzekł jegomość ze świętojańskim robaczkiem.<br> Konstabl zastanawiał się chwilę, wreszcie wyciągnął z zanadrza swej pamięci plan Osiedla z alfabetycznym spisem ulic, szukał długo pod literą ,,D", potem zaś pod literą ,,T", ponieważ nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego