dystrybucją bezpośrednią, jak i brudnymi grami finansowymi o kształcie piramidy. Nikt w Amwayu ani we współpracujących z nim sieciach globalnych nie ma dziś wpływu na to, jak wykorzystywane są materiały informacyjno- szkoleniowe wydawane, autoryzowane lub sponsorowane przez te firmy. Zarówno "biblię" Dicka DeVosa, jak i "katechizm" Dextera Yagera, każdy "łowca jeleni" może przynieść na spotkanie organizacyjne nowej piramidy, by przekonać ludzi, że chodzi tu o kolejny sukces w amwayowskim stylu. Tak było na mityngach polskiej struktury "złotej piramidy" Vanila, na których roztaczano wizję przyszłych zysków, posługując się planem marketingowym Amwaya. Wielka gra, rozpoczęta przed prawie czterdziestu laty w Ada na przedmieściu