dzika, a raczej udziczona praca wydzielona jako czysty instynkt pierwotny, jak instynkt żarcia i płodzenia. Uciekajmy stąd, bo ja oszaleję po prostu.<br> KSIĘŻNA<br>Patrz w moje oczy.<br> SCURVY<br> jak do dziecka<br>Ależ kochanie, trzeba wstrzymać tę nawałę pracy za jaką bądź cenę, bo to jest naprawdę niesamowite i oni naprawdę - jeśli ta psychoza się rozprzestrzeni - rozwalą świat i zniszczą wszelkie sztuczne zastawki i spod zgniłego ścierwa idei-nowotworów wyciągną biedną, skarlałą ludzkość, na pośmiewisko małp, świń, lemurów i gadów - nie zdegenerowanych gatunków naszych przodków.<br> KSIĘŻNA<br>Po co gadasz, do cholery ciężkiej?<br><page nr=320><br> SCURVY<br>Biedaczką, biedaczką straszną jest ludzkość! Myśmy się ponad nią wyeliminowali