Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
w przestrzeń i znów powtarzało swój gest. Nasz uśmiech zniknął. Wiadomo - dziecko było nienormalne... "upośledzone"... Mama po- żegnała się już z kimś na peronie, pociąg ruszył, tęga, duża kobieta z dużą głową weszła do przedziału... "Łukaszku, teraz mama..." - nastąpiły różne czynności, trzeba było go przebrać i zmienić "pampers"... jak długo jeszcze będzie nosił te pampersy... "Przedział dla matki z dzieckiem jest zamknięty..." - usprawiedliwiła się tęga kobieta. "Nie szkodzi, nam nie przeszkadza..." "To jednak może być

uciążliwe..." Była w skromny sposób skrępowana, ale bez jakiegoś... wstydu... Pewnie myślała, że my jeszcze nie spostrzegliśmy... To jednak dziwnie napina - między matką a obcymi pasażerami, kiedy
w przestrzeń i znów powtarzało swój gest. Nasz uśmiech zniknął. Wiadomo - dziecko było nienormalne... "upośledzone"... Mama po- żegnała się już z kimś na peronie, pociąg ruszył, tęga, duża kobieta z dużą głową weszła do przedziału... "Łukaszku, teraz mama..." - nastąpiły różne czynności, trzeba było go przebrać i zmienić "pampers"... jak długo jeszcze będzie nosił te pampersy... "Przedział dla matki z dzieckiem jest zamknięty..." - usprawiedliwiła się tęga kobieta. "Nie szkodzi, nam nie przeszkadza..." "To jednak może być<br> &lt;page nr=224&gt;<br> uciążliwe..." Była w skromny sposób skrępowana, ale bez jakiegoś... wstydu... Pewnie myślała, że my jeszcze nie spostrzegliśmy... To jednak dziwnie napina - między matką a obcymi pasażerami, kiedy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego