Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
rower.
Na pożegnanie objęła mnie i pocałowała - nie w same usta, ale blisko.
- Pa, mały. I pamiętaj o mnie.
- Uśmiech aktorki przy sto siedemdziesiątym autografie i, Kuba, czy ty wiesz, jak to autko ożyło. Faktycznie, taki gadżecik, ale samochody są jak konie i zupełnie różnie prezentują się w zależności od jeźdźca. Kuba, to jest artyzm, jak ona rusza - pewność, szybkość, oszczędność manewru i zdecydowanie, nie mające nic wspólnego z brawurą. Włączyła się w ruch na Puławskiej. Daihatsu prowadzone przez Milenę to perełka, zwinnie tocząca się między wieprzami innych aut.



- I na drugi dzień zadzwoniłeś znowu, tak?
- Nie, Kuba. Nie obrażaj mnie
rower.<br>Na pożegnanie objęła mnie i pocałowała - nie w same usta, ale blisko.<br>- Pa, mały. I pamiętaj o mnie.<br>- Uśmiech aktorki przy sto siedemdziesiątym autografie i, Kuba, czy ty wiesz, jak to autko ożyło. Faktycznie, taki gadżecik, ale samochody są jak konie i zupełnie różnie prezentują się w zależności od jeźdźca. Kuba, to jest artyzm, jak ona rusza - pewność, szybkość, oszczędność manewru i zdecydowanie, nie mające nic wspólnego z brawurą. Włączyła się w ruch na Puławskiej. Daihatsu prowadzone przez Milenę to perełka, zwinnie tocząca się między wieprzami innych aut.<br><br><br><br>- I na drugi dzień zadzwoniłeś znowu, tak?<br>- Nie, Kuba. Nie obrażaj mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego