przyspieszonym zebrali się na naradę. Najpierw dłuższy czas debatowali, w jaki to sposób Dziad dostał się do piwnicy. Zakładając lojalność wszystkich dysponentów nowego klucza uznali, że jedynym wytłumaczeniem było, niestety, niezbyt dokładne przeszukanie przez nich piwnicy. Ważniejsze teraz jednak było, co robić dalej. Dziad po raz pierwszy kogoś zaatakował, a jeżeli już to zrobił, z pewnością akty agresji będą się powtarzać. Tym razem była to już poważna sprawa - dzisiaj ugryzł dozorcę, jutro dźgnie kogoś nożem, a pojutrze wysadzi budynek w powietrze, jako że zawory gazowe - wprawdzie dobrze zabezpieczone, ale jednak - znajdują się właśnie w piwnicy.<br><q>- To niedopuszczalne, aby kilkuset mieszkańców było