Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
nie zauważył.
Gdy umilkł już gwar głosów komentujących doniosłe nowiny, Spartakus podniósł rękę. Był to znak, że jeszcze chce mówić. Uciszyli się natychmiast!
- Słuchajcie, towarzysze, wyprawa chłopca nasuwa mi wspaniały pomysł. Widzicie te winorośle wokoło? Natniemy ich i spleciemy drabiny... Sprawimy Rzymianom niespodziankę... A teraz jeszcze jedno. Kalias przyniósł dwa juki wody. Dla wszystkich nie starczy... Po małym kubku dostaną chorzy i najsłabsi. Dowódcy niech sprawdzą w swoich grupach i wyznaczą kandydatów...
Następna noc nadchodziła jeszcze chmurniejsza i czarniejsza od poprzedniej. Wiatr chwilami przycichał, by zerwać się potem z podwójną gwałtownością. Obóz rzymski układał się leniwie do snu. Żołnierze rozpróżniaczyli się
nie zauważył.<br>Gdy umilkł już gwar głosów komentujących doniosłe nowiny, Spartakus podniósł rękę. Był to znak, że jeszcze chce mówić. Uciszyli się natychmiast!<br>- Słuchajcie, towarzysze, wyprawa chłopca nasuwa mi wspaniały pomysł. Widzicie te winorośle wokoło? Natniemy ich i spleciemy drabiny... Sprawimy Rzymianom niespodziankę... A teraz jeszcze jedno. Kalias przyniósł dwa juki wody. Dla wszystkich nie starczy... Po małym kubku dostaną chorzy i najsłabsi. Dowódcy niech sprawdzą w swoich grupach i wyznaczą kandydatów...<br>Następna noc nadchodziła jeszcze chmurniejsza i czarniejsza od poprzedniej. Wiatr chwilami przycichał, by zerwać się potem z podwójną gwałtownością. Obóz rzymski układał się leniwie do snu. Żołnierze rozpróżniaczyli się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego