Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Wielbłąd na stepie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1978
zakątku ziemi, którego jeszcze nie oglądał. Sam się dziwił, skąd w nim, potomku chłopów ukraińskich, przywiązanych do własnego spłachcia czarnej gleby, wziął się nieposkromiony duch obieżyświata. Podejrzewał, że w mrokach jego rodowodu wędrował strumyczek krwi cygańskiej, starzy chłopi powiadali, że nie ma lepszych kochanek niż Cyganka, może więc któryś jego jurny przodek postanowił to sprawdzić. Nie wiedział tylko, czy nieustanne wędrowanie sprawia Cyganom tyle niekłamanej radości, co jemu, Samowałowowi, przenosiny z Zaporoża nad Bajkał czy z Astrachania do Taszkientu. Nawet teraz, gdy oderwał się na jeden dzień od roboty, aby przejść kilkanaście kilometrów do celu i z powrotem, czuł przyjemność swobodnego
zakątku ziemi, którego jeszcze nie oglądał. Sam się dziwił, skąd w nim, potomku chłopów ukraińskich, przywiązanych do własnego spłachcia czarnej gleby, wziął się nieposkromiony duch obieżyświata. Podejrzewał, że w mrokach jego rodowodu wędrował strumyczek krwi cygańskiej, starzy chłopi powiadali, że nie ma lepszych kochanek niż Cyganka, może więc któryś jego jurny przodek postanowił to sprawdzić. Nie wiedział tylko, czy nieustanne wędrowanie sprawia Cyganom tyle niekłamanej radości, co jemu, Samowałowowi, przenosiny z Zaporoża nad Bajkał czy z Astrachania do Taszkientu. Nawet teraz, gdy oderwał się na jeden dzień od roboty, aby przejść kilkanaście kilometrów do celu i z powrotem, czuł przyjemność swobodnego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego