Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
na nią zadziwiony, bo nie umiał określić wyrazu jej twarzy. Nagle ujrzał, jak tajemnicze uczucie w jednej sekundzie każące Aurelii blednąć, w następnej - skrapla się w postaci dwu łez w jej czarnych oczach.
Ale na tym się skończyło.
Wykazała nadzwyczajną przytomność umysłu i zręczność, wstając i wymykając się ze swego kącika w takim gwarnym momencie, że chyba nikt nie zauważył jej wyjścia. Już po chwili była w ciemnawym przedpokoju, ciasnym i zapchanym książkami po sufit. Konrad ześlizgnął się z parapetu i wyszedł po angielsku, zabierając po drodze swoją maskę i perukę.

8.

Aurelia pchnęła ciężkie, opatrzone szybkami drzwi bramy i wypadła
na nią &lt;page nr=25&gt; zadziwiony, bo nie umiał określić wyrazu jej twarzy. Nagle ujrzał, jak tajemnicze uczucie w jednej sekundzie każące Aurelii blednąć, w następnej - skrapla się w postaci dwu łez w jej czarnych oczach.<br>Ale na tym się skończyło.<br>Wykazała nadzwyczajną przytomność umysłu i zręczność, wstając i wymykając się ze swego kącika w takim gwarnym momencie, że chyba nikt nie zauważył jej wyjścia. Już po chwili była w ciemnawym przedpokoju, ciasnym i zapchanym książkami po sufit. Konrad ześlizgnął się z parapetu i wyszedł po angielsku, zabierając po drodze swoją maskę i perukę.<br><br>8.<br><br>Aurelia pchnęła ciężkie, opatrzone szybkami drzwi bramy i wypadła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego