Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Lata powstania: 1951-1989
biorę ze sobą także Kaczynosa -
wodza polskich Gęgaczy, zaś dla równowagi
i sierżanta Suwałę, bo mi nie dość blagi!
Lecimy nad Europą, nie widząc się wzajem.
Kaczynos łzę uronił przy rozstaniu z krajem,
lecz wkrótce wziął się w ryzy. Z misją od Gęgaczy
leci wszak do Paryża. Już swym nosem kaczym
zwietrzył podmuch wolności, więc powtarza w duszy
słowa swego odczytu, którym Francję wzruszy,
PRL zaś obłoży wieczną anatemą.
Suwała, jak przystało na sierżanta MO,
myśli raczej o handlu i oblicza, wiele
potrzeba będzie dewiz, by zwiedzić burdele
paryskie oraz liczne tamże pornoshopy,
bo to go ciągnie głównie na zachód Europy
biorę ze sobą także Kaczynosa -<br>wodza polskich Gęgaczy, zaś dla równowagi<br>i sierżanta Suwałę, bo mi nie dość blagi!<br>Lecimy nad Europą, nie widząc się wzajem.<br>Kaczynos łzę uronił przy rozstaniu z krajem,<br>lecz wkrótce wziął się w ryzy. Z misją od Gęgaczy<br>leci wszak do Paryża. Już swym nosem kaczym<br>zwietrzył podmuch wolności, więc powtarza w duszy<br>słowa swego odczytu, którym Francję wzruszy,<br>PRL zaś obłoży wieczną anatemą.<br>Suwała, jak przystało na sierżanta MO,<br>myśli raczej o handlu i oblicza, wiele<br>potrzeba będzie dewiz, by zwiedzić burdele<br>paryskie oraz liczne tamże pornoshopy,<br>bo to go ciągnie głównie na zachód Europy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego