Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
się nowemu rządowi. Jestem żołnierzem..." No, ale do roboty. Jerzy wskazał ręką na stertę nie rozpieczętowanych listów.
Na "Głos Pokolenia" zwróciłem uwagę przypadkowo. Wśród powodzi pism, periodyków, dzienników, nietrudno się dziś zgubić. Jednak tytuł artykułu i pewne już jego zdania wzbudziły zaufanie i nadzieję, że nie powstało jeszcze jedno nowe kadzi-pismo...
Mając niepłonną nadzieję, że ukazanie się nowego pisma jest zapowiedzią dalszej demokratyzacji totalistycznych obyczajów naszej prasy, życzę wam... Olo cisnął list na lewo.
On najbardziej skrępowany był przypisywaną im niezależnością. W końcu ktoś ich przecież finansował...
Góra wyciągnął z kieszeni numer "Dziś i Jutro".
- Olo nie będzie się tak
się nowemu rządowi. Jestem żołnierzem..." No, ale do roboty. Jerzy wskazał ręką na stertę nie rozpieczętowanych listów.<br>Na "Głos Pokolenia" zwróciłem uwagę przypadkowo. Wśród powodzi pism, periodyków, dzienników, nietrudno się dziś zgubić. Jednak tytuł artykułu i pewne już jego zdania wzbudziły zaufanie i nadzieję, że nie powstało jeszcze jedno nowe kadzi-pismo...<br>Mając niepłonną nadzieję, że ukazanie się nowego pisma jest zapowiedzią dalszej demokratyzacji totalistycznych obyczajów naszej prasy, życzę wam... Olo cisnął list na lewo.<br>On najbardziej skrępowany był przypisywaną im niezależnością. W końcu ktoś ich przecież finansował...<br>Góra wyciągnął z kieszeni numer "Dziś i Jutro".<br>- Olo nie będzie się tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego