szkodzi i jest bezpieczniejsza niż papierosy. Najpierw paliłam tylko na imprezach, czasem gdy ktoś poczęstował na koncercie. Myślałam, że to takie fajne i luzackie. Tak było prawie pół roku. Oczywiście każdy kto mi wtedy mówił, że marihuana uzależnia był kwitowany śmiechem. Potem zaczęłam palić częściej. Po szkole, przed szkołą, w kafejce i na zabawach. Gdy nie paliłam miałam kłopoty z rozluźnieniem, nie odczuwałam żadnej przyjemności. Teraz palę 3-4 <orig>jointy</orig> dziennie, a kiedy próbuję je rzucić, staję się nieznośna. Wszystko mnie wnerwia, wydzieram się na młodszą siostrę, czasem mam ochotę ją zabić. <page nr=32><br>A przecież ona nic nie zrobiła, to tylko ja