Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Poznaj świat
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1987
ale w większości bardzo ubogich. Szczególnie barwnie wyglądały smukłe sylwetki kobiet w bajecznie kolorowych sari z ciężarami na głowach. Po wyboistej jezdni, choć ze śladami asfaltowania, pędziła chmara straszliwie hałasujących riksz motorowych.
Po kilku minutach wjechaliśmy w plątaninę wąskich uliczek bez jakiejkolwiek nawierzchni czy chodników. Ulice pełne były błota i kałuż; woda wypełniała kanały ściekowe. Wzdłuż ulic była gęsta zabudowa. Domy przeważnie drewniane, jednopiętrowe, w opłakanym stanie. Niemal wszystkie partery zajmowały sklepiki lub warsztaty. Uwidoczniała się tu w klasycznej postaci handlowo-usługowa rola miasta dla rolniczego zaplecza.
Jeszcze kilkakrotnie byliśmy w mieście dla załatwienia różnych spraw, albo po prostu by poznać
ale w większości bardzo ubogich. Szczególnie barwnie wyglądały smukłe sylwetki kobiet w bajecznie kolorowych &lt;hi rend="italic"&gt;sari&lt;/hi&gt; z ciężarami na głowach. Po wyboistej jezdni, choć ze śladami asfaltowania, pędziła chmara straszliwie hałasujących riksz motorowych.<br>Po kilku minutach wjechaliśmy w plątaninę wąskich uliczek bez jakiejkolwiek nawierzchni czy chodników. Ulice pełne były błota i kałuż; woda wypełniała kanały ściekowe. Wzdłuż ulic była gęsta zabudowa. Domy przeważnie drewniane, jednopiętrowe, w opłakanym stanie. Niemal wszystkie partery zajmowały sklepiki lub warsztaty. Uwidoczniała się tu w klasycznej postaci handlowo-usługowa rola miasta dla rolniczego zaplecza.<br>Jeszcze kilkakrotnie byliśmy w mieście dla załatwienia różnych spraw, albo po prostu by poznać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego