Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 08.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
i hip-hop.
- Sfinks to miejsce, gdzie każdy czuje się swobodnie. Wchodząc tu masz wrażenie, że jesteś wśród starych znajomych - mówi Ania. - Nikogo nie dziwią ekstrawaganckie stroje czy szalone makijaże. Wpadam tu często z przyjaciółmi, kiedy mamy ochotę wytańczyć się.
Do tańczącej Ani dołącza grupa rozbawionych ludzi. W kącie na kanapie ktoś dyskutuje o przygotowywanej właśnie wystawie. Barman Wojtek cierpliwie wysłuchuje zwierzeń samotnego faceta.
Niektórzy wyjdą stąd dopiero, gdy zacznie świtać. A my idziemy jeszcze dalej na podbój Sopotu. Jest tyle miejsc, gdzie można zajrzeć, potańczyć albo po prostu posiedzieć obserwując bawiących się ludzi. Na koniec pójdziemy jeszcze tam, gdzie zaczynaliśmy
i hip-hop.<br>- Sfinks to miejsce, gdzie każdy czuje się swobodnie. Wchodząc tu masz wrażenie, że jesteś wśród starych znajomych - mówi Ania. - Nikogo nie dziwią ekstrawaganckie stroje czy szalone makijaże. Wpadam tu często z przyjaciółmi, kiedy mamy ochotę wytańczyć się. <br>Do tańczącej Ani dołącza grupa rozbawionych ludzi. W kącie na kanapie ktoś dyskutuje o przygotowywanej właśnie wystawie. Barman Wojtek cierpliwie wysłuchuje zwierzeń samotnego faceta.<br>Niektórzy wyjdą stąd dopiero, gdy zacznie świtać. A my idziemy jeszcze dalej na podbój Sopotu. Jest tyle miejsc, gdzie można zajrzeć, potańczyć albo po prostu posiedzieć obserwując bawiących się ludzi. Na koniec pójdziemy jeszcze tam, gdzie zaczynaliśmy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego