Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
Co ja, zastawę stołową ze sobą wożę czy co?! - warczał Stefan, rozjuszony wymaganiami Karolka. - Garnek i garnek...!
-Termos! Może masz termos?...
-Jaki termos?! Ja tu na ksiuty nie przyjechałem!...
-Benzyny! - krzyknął Lesio dramatycznie, wpadając na nich w ciemnościach. - Barbara czeka na benzynę!
- Szlag mnie trafi! Włodek na szosie ma mój kanister!
- Jedź do niego! Jeszcze zdążysz!
- A jak wrócę?!
- Tyłem!
- W tył to mnie możesz pocałować!...
- Dajcież tej benzyny, do diabła, co tu robicie tyle czasu?! - wysyczała z wściekłością Barbara, pojawiając się nagle obok nich jak garbate wcielenie furii. Powiadomiona o trudnościach podjęła błyskawiczną decyzję.
- Rurką, bezpośrednio na drewno! Stefan podjedzie
Co ja, zastawę stołową ze sobą wożę czy co?! - warczał Stefan, rozjuszony wymaganiami Karolka. - Garnek i garnek...!<br>-Termos! Może masz termos?...<br>-Jaki termos?! Ja tu na ksiuty nie przyjechałem!...<br>-Benzyny! - krzyknął Lesio dramatycznie, wpadając na nich w ciemnościach. - Barbara czeka na benzynę!<br>- Szlag mnie trafi! Włodek na szosie ma mój kanister!<br>- Jedź do niego! Jeszcze zdążysz!<br>- A jak wrócę?!<br>- Tyłem!<br>- W tył to mnie możesz pocałować!...<br>- Dajcież tej benzyny, do diabła, co tu robicie tyle czasu?! - wysyczała z wściekłością Barbara, pojawiając się nagle obok nich jak garbate wcielenie furii. Powiadomiona o trudnościach podjęła błyskawiczną decyzję.<br>- Rurką, bezpośrednio na drewno! Stefan podjedzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego