grzeszni.<br>Z lipy, obok starej figurki przy wjeździe do Chotyńca, zaczęła wyciekać cudowna woda. Przyjeżdżający klękali, modlili się, tę wodę łapali, bo im Kaczmar powiedział, że Matka Boska mu ją zsyła. A to są stare lipy, czubki połamane. W lipie jest otwór i jak dwa, trzy dni popada, to potem kapie woda z bocznego otworu.<br>Miał na podwórku studnię. Na niej wybudował grotę. Założył ręczną pompkę. I nagle woda cudowna u niego przed domem. Cudowna, bo ma takie prawo, że pobłogosławi i już cudowna.<br>Kościół był przeciwny chodzeniu do Kaczmara, odciągano tutejszych, odmawiano. Bo to nie jest ani grecki, ani rzymski