Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
się na zbiórkę żołnierzy z mojej baterii, zupełnie zrezygnowany odwróciłem się w kierunku drzwi i powiedziałem:
- Widzę, że nie skończą gadać do południa. Trudno, wieczorem zadzwonię.
- Poczekaj! - zatrzymał mnie dyżurny. Złapał słuchawkę telefonu, przyłożył do ucha, zaśmiał się i odłożył ją na bok. - Już kończą. Rzeczywiście po upływie kilkunastu sekund kapitan zakończył rozmowę ze swoją żoną. Podeszłem do telefonu i wybrałem numer do Elizy. Po chwili usłyszałem w słuchawce miły kobiecy głos. Prawdopodobnie odebrała mama Elizy.
- Dzień dobry. Nazywam się Wiesław Pasławski, dzwonię z jednostki wojskowej w Bojęcinie, czy mogę rozmawiać z Elizą?
- Tak. Proszę poczekać - odpowiedziała kobieta. Usłyszałem jak woła
się na zbiórkę żołnierzy z mojej baterii, zupełnie zrezygnowany odwróciłem się w kierunku drzwi i powiedziałem:<br>- Widzę, że nie skończą gadać do południa. Trudno, wieczorem zadzwonię. <br>- Poczekaj! - zatrzymał mnie dyżurny. Złapał słuchawkę telefonu, przyłożył do ucha, zaśmiał się i odłożył ją na bok. - Już kończą. Rzeczywiście po upływie kilkunastu sekund kapitan zakończył rozmowę ze swoją żoną. Podeszłem do telefonu i wybrałem numer do Elizy. Po chwili usłyszałem w słuchawce miły kobiecy głos. Prawdopodobnie odebrała mama Elizy.<br>- Dzień dobry. Nazywam się Wiesław Pasławski, dzwonię z jednostki wojskowej w Bojęcinie, czy mogę rozmawiać z Elizą?<br>- Tak. Proszę poczekać - odpowiedziała kobieta. Usłyszałem jak woła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego