Typ tekstu: Książka
Autor: Borchardt Karol Olgierd
Tytuł: Szaman Morski
Rok: 1985
ciszej: Cicho, Pani Matka! Cicho, Pani Matka!... (s. 87)
Gdy "Pani Matka" zaczęła zdradzać niepokój, bijąc przednią nogą w podłogę klatki, opiekun bizonów zrobił się blady. Nie był pewien, czy kapitan potrafi tak oczarować Damę Bizon, jak oczarował wczoraj jego. Nie śmiąc jednak już powiedzieć słowa więcej, zdjął z ramienia karabin maszynowy i zaczął przy nim pilnie manipulować.
- Cicho, Pani Matka! - jeszcze raz powtórzył kapitan, cofnął rękę i poprosił opiekuna, by zakrył klatkę brezentem.
Opiekun i "pierwszy" odetchnęli z ulgą, widząc, że kapitan wreszcie zrozumiał, na jakie niebezpieczeństwo naraża bizony. Ale kapitan, rozochocony "uśmierzeniem" pierwszej bizonicy, ruszył do drugiej. Powtórzyła się
ciszej: Cicho, Pani Matka! Cicho, Pani Matka!... (s. 87)<br> Gdy "Pani Matka" zaczęła zdradzać niepokój, bijąc przednią nogą w podłogę klatki, opiekun bizonów zrobił się blady. Nie był pewien, czy kapitan potrafi tak oczarować Damę Bizon, jak oczarował wczoraj jego. Nie śmiąc jednak już powiedzieć słowa więcej, zdjął z ramienia karabin maszynowy i zaczął przy nim pilnie manipulować.<br> - Cicho, Pani Matka! - jeszcze raz powtórzył kapitan, cofnął rękę i poprosił opiekuna, by zakrył klatkę brezentem.<br> Opiekun i "pierwszy" odetchnęli z ulgą, widząc, że kapitan wreszcie zrozumiał, na jakie niebezpieczeństwo naraża bizony. Ale kapitan, rozochocony "uśmierzeniem" pierwszej bizonicy, ruszył do drugiej. Powtórzyła się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego