na których siedzę, od dłuższego czasu pieką mnie mocno i bolą, tęgo skłute, ostatni zastrzyk dali mi z rana, przed opuszczeniem chamber of horrors, tamtej sali okropieństw, o której myśl raz po raz do mnie wraca.<br>Bo nie wiem, czy na dobre mam zagościć wśród tych nieśmiertelnych, w czystości i karmazynach, czy też wnet mnie z powrotem wykopią?<br>Chociaż i mnie dali karmazynowe łóżko, Bóg raczy wiedzieć, co to właściwie znaczy?<br>- No, nie obrażaj się, kolego - mówi Jasieńku - Rozkwitały Pąki - Białych - Róż mrużąc jasnoniebieskie oczy, dla których dzieweczki podnoszą w górę kiecki.<br>- Nie ma się czego obrażać, tu nie majowa akademia