grajdoła bydgoskiego się wyrwać - przyznaje.<br><br>Kasting zaczyna się rano o dziewiątej, tłum zapisuje się przy stoliku, otrzymuje numery na przylepcu i pisze w skupieniu CV, które uśmiechnięci disnejlendzi uprzejmie zbierają, prosząc w obcych językach o zajmowanie miejsc, gdyż za chwilę nastąpi prezentejszyn z udziałem rzutnika oraz pani Madeline, menedżer talent kasting, i wtedy każdy się dowie wszystkiego.<br><br><tit>Arek trochę się <orig>giba</></><br><br>- Nie wyglądam zbyt staro? - pyta Basia, rozglądając się po uczestnikach faktycznie młodych i atrakcyjnych. Brat uspokaja, że na pewno nie, w ogłoszeniu podano, że poszukują do lat trzydziestu pięciu, mimo to Basia ma złe przeczucia. Chociaż z drugiej strony nic