marginalizacji "Twórczości" da się z pewnością rozrzeszyć także na pozostałe pisma wydawane oficjalnie. Nie znaczy to, że nie odgrywają one nadal swej roli, jednakże z przyczyn oczywistych uwaga środowiska twórczego, podobnie jak wielu czytelników, kieruje się ku pismom wydawanym poza zasięgiem cenzury. Jak zauważa Jacek Sygnarski, komentując po latach - w katalogu wystawy zorganizowanej we Freiburgu - piosenkę Jana Krzysztofa Kelusa "Papierowa rewolucja", termin ten nie oznacza rewolucji "na papierze": "To jest naprawdę rewolucja, która mogła się zdarzyć za sprawą papieru, lub lepiej: która zawdzięcza swój sukces drukowanemu słowu". Nie jest oczywiście moim zamiarem mówienie o rozwoju i znaczeniu całej sieci prasy niezależnej