Nie dziwota, kumie, nie dziwota.<br> Ludzie we wsi powiadają, że kły wam porosły jak u wilka, że gdy kładziecie się spać, dębczak gryziecie, żeby je zetrzeć chociaż ociupinkę, żebyście do ludzi byli podobni.<br> Ale widać i to nie pomaga.<br> Zabralibyście się do gryzienia kamieni zsypanych koło drogi na pryzmy, do kawałków żelaza pogubionych po polach przez konie, wojny i niebiosa huczące od spadających planet.<br> A jeśli i to nie pomoże, gryźcie własne sumienie twardsze od dębczaka, od młyńskiego kamienia, od obręczy na koła.<br> Cała wasza rodzina porośnięta kłami, wilczasta.<br> Bóg was nimi pokarał, odkąd wypędziliście pradziadka na żebry, odkąd wasi parobkowie