Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
robił to specjalnie albo z jakiegoś powodu był wyjątkowo nieuważny. Oni uwielbiali ze sobą grac, bo prawdę mówiąc, więcej rozmawiali, a te szachy stały między nimi i czasem cały wieczór nie przesunęli nawet jednej figury. Jak rozmawiali o polityce, to okropnie głośno krzyczeli, tak że niektórzy goście wychodzili rozzłoszczeni z kawiarni, ale jak rozmawiali o kobietach, to szeptali cicho i tylko co jakiś czas jeden z nich wybuchał śmiechem, i spoglądali obydwaj na mnie takim dziwnym wzrokiem. Pan Petrie miał wtedy wielkie powodzenie u kobiet. Niepozorny i niewysoki, ale zawsze potrafił zabłysnąć, oczarować, chociaż w gruncie rzeczy nie był prawdziwym uwodzicielem
robił to specjalnie albo z jakiegoś powodu był wyjątkowo nieuważny. Oni uwielbiali ze sobą grac, bo prawdę mówiąc, więcej rozmawiali, a te szachy stały między nimi i czasem cały wieczór nie przesunęli nawet jednej figury. Jak rozmawiali o polityce, to okropnie głośno krzyczeli, tak że niektórzy goście wychodzili rozzłoszczeni z kawiarni, ale jak rozmawiali o kobietach, to szeptali cicho i tylko co jakiś czas jeden z nich wybuchał śmiechem, i spoglądali obydwaj na mnie takim dziwnym wzrokiem. Pan Petrie miał wtedy wielkie powodzenie u kobiet. Niepozorny i niewysoki, ale zawsze potrafił zabłysnąć, oczarować, chociaż w gruncie rzeczy nie był prawdziwym uwodzicielem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego